11 stycznia, spacer dnem Doliny Wapienicy – dwie osoby, dwa rytmy.
12 stycznia, wypad odrobinę wyżej. Sebastian spróbował (w miarę skromnych możliwości) podbiec na dyżurny “pucharowy” szczyt trasą standardową, łagodną; Ines podchodziła. Kontakt wzrokowy nawiązaliśmy pod grzbietem. Palenica w chmurze. Gdzieniegdzie spoczywała cieniutka warstwa świeżego śniegu, gałęzie zdobiła szadź. U góry nadal połamane drzewa; szczególne wrażenie robiły świerki leżące przy szczycie.
Migawka: LINK
Ines, Sebastian