W zeszłym roku zdobycie szczytu udaremniła nam burza – akcja skończyła się wtedy pospieszną ewakuacją wprost przez las.
Tym razem wystartowaliśmy (w nieco innym składzie) z przeciwnej strony, z Koszarawy (na zdjęciu). Poszliśmy przez dzikawy Lachów Groń i zalesioną Czerniawę Suchą. Po drodze dokonywano przeglądu obiektów bacówkowych, a młodzież (z aktywnym udziałem dorosłych) obniżała lustra wody w wielkich, połączonych kaskadowo kałużach. Szczególnie spektakularny odpływ uzyskano na Przełęczy Trzebuńskiej, gdzie pomagał nam spotkany na szlaku Hieronim. Mamy nadzieję, że nie wywołaliśmy żadnych hydrologicznych perturbacji w zlewni Skawicy…
Nieco dłużej zabawiliśmy na szczycie Jałowca, 1111 m n.p.m.; był piknik i bitwa na śnieżki. Potem zeszliśmy przez ustronną Przełęcz Cichą do Koszarawy Cichej.
Początkowo świeciło słońce. Później go zabrakło, jednak uniknęliśmy deszczu, a widoczność okazała się zadowalająca. No i trzymaliśmy się w bezpiecznej odległości od majówkowych tłumów 🙂
Jeszcze parę fotek: LINK
Oliwia, Anna S., Michał | Mikołaj, Ines, Sebastian