Lało, lało, lało, lało, lało.
Uzyskałem czas o 7,13 s gorszy od mojego rekordu na tej trasie w bieżącym sezonie, a następnie zrobiłem sobie jeszcze krótki spacer w stronę Wysokiego.
Temperatura na grzbiecie tuż przed południem wynosiła 6,5 °C (patrz: zdjęcie).
P.S. Anonimowy znakarz nie próżnuje! Wyznakował “stylizowany na szlak PTTK” odcinek łączący skręt niebieskiego szlaku ze szczytem Palenicy (a może nawet dalej). Niestety, zainstalował też (zakładam, że chodzi o tę samą osobę) nowy termometr na pobliskim drzewie, na miejscu poprzedniego (po którym zostały jedynie kawałki plastikowych wsporników). Za pośrednictwem tej strony pokojowo apeluję do odpowiedzialnej za to wszystko osoby, aby przemyślała swe postępowanie i zaprzestała ww. działalności. Intencje może ma dobre, ale skutki dla estetyki zaśmiecanego w ten sposób otoczenia nie są najlepsze. Domyślam się, że taki nabyty w sklepie “1001 drobiazgów” termometr nie wytrzyma zbyt długo w górach (nawet jeśli oprze się czynnikom atmosferycznym, może paść ofiarą wandali); podobnie krótki żywot czeka wykonywane domowym sposobem tabliczki. Drogi znakarzu, znieś na dół termometr i nie znakuj już więcej! Honka mnie trochę pocieszyła: według niej 99 % dostępnych w handlu termometrów jest bezrtęciowych; mam nadzieję…
Sebastian