(Fot. z telefonu)
Jeszcze jeden w tym tygodniu park – tym razem imienia Stanisława Kopczyńskiego. Zaczęliśmy od przywitania się ze “Ślązaczką u źródeł Wisły”. Jej ładniejsza wersja (wzorowana na przedwojennym pierwowzorze autorstwa prof. Konstantego Laszczki) stoi tu od 2014 roku. Jednak Mikołaja bardziej interesowało liczenie monet na dnie zbiornika wodnego. Potem przejechał się na kamiennym niedźwiadku (ostatnim z trójki, która tu niegdyś stała…). Zahaczyliśmy o amfiteatr, a następnie zapoznaliśmy się z miniaturami najważniejszych zabytków wzniesionych wzdłuż rzeki Wisły. Dwa kroki od miniatur stały miniścianki wspinaczkowe.
W programie spaceru zmieściły się także: dostojne przejście główną promenadą, degustacja lodów, rzut oka do Kościóła Ewangelicko-Augsburskiego Apostołów Piotra i Pawła, podejście do parku linowego oraz w rejon pobliskich skoczni.
Ot, sobota w Wiśle.
Jeszcze parę migawek: LINK
Mikołaj, Ines, Sebastian

