(Fot. z telefonu Beaty)
Najpierw wielowątkowa, fantazyjna akcja z nurtu eksploracji powierzchniowej:
Wyjazd w kierunku Czantorii i zawrócenie sprzed Ustronia. Bosy trawers Brennicy. Samochoding w stronę Bielowicka i podejście z tamtejszego “punktu widokowego” w stronę autostrady. Stacja kolejowa w Grodźcu. Dwa razy lody na Świętoszówce.
Później wieczorna, zaawansowana próba wejścia na Łazek wymagającym wariantem – tzw. direttissima “zachaszczona”.
Beata, Zara (Canis lupus familiaris) | Mikołaj