Tomasz i Mikołaj przeszli się w towarzystwie Ines z Jaworza Górnego na Błatnią. Sporo czasu przeznaczyli na bieganie oraz turlanie się po trawie wokół szczytu. Zbliżywszy się do schroniska przysiedli na zewnątrz, bez wydłużania kolejki do stołówkowego okienka.
W dalszym ciągu dnia, podczas gdy wyżej wymieniona trójka przemieszczała się grzbietem w kierunku południowo-wschodnim, Sebastian czysto rekreacyjnie “podbiegł” z doliny Wapienicy na Stołów. Spotkaliśmy się i odpoczęliśmy wspólnie przez chwilę.
Wkrótce męska część zespołu zeszła do studzienki zlotowej Jaskini Dującej K.Bs-04.47, a także rozejrzała się po wstępnych partiach Jaskini w Stołowie K.Bs-04.13. Wreszcie Mikołaj z Tomaszem zaczęli sondować i odkrywać całkiem nowe, obiecujące, nienazwane jeszcze obiekty.
Wracaliśmy zboczami Stołowa (odbyło się wielkie borówkobranie, najmłodsi panowie wspięli się na luksusowo urządzoną ambonę) i wzdłuż wapienickiego jeziora (zerknięcie z bliska koronę zapory).
Wieczorem nie obyło się bez lodów.
Kilka fotek: LINK
Tomasz | Mikołaj, Ines | Sebastian