Wyszliśmy naprzeciw Radkowi i jednemu z “Rysiów”. Start spomiędzy zabudowań, trawers pól, następnie atak na północne ściany Spitzbergu (taką nazwę można odczytać z tabliczki zdobiącej teraz szczyt Palenicy). Dosyć szybko nam to poszło – szkoda, że nie mierzyliśmy czasu.
W trakcie spaceru po grzbiecie, jeszcze przed kulminacją Wysokiego, natknęliśmy się na dwie ww. osoby. Wspólny powrót wariantem niebieskoszlakowym.
Zdjęcie: ostatnie metry podejścia na Spitzberg.
Radeck, Maciej (MKTA “Ryś”) | Mikołaj, Ines, Sebastian