(Foto by foly)
Jakiś czas temu Mikołaj dowiedział się o istnieniu geocachingu; chciał spróbować tej zabawy. Postanowiliśmy przejść się po Dolinie Wapienicy i przy okazji poszukać skrzynek. Razem z Mikołajem po lesie myszkował Wiktor.
Mimo dużego poświęcenia pierwszego skarbu nie udało się znaleźć. Po powrocie do domu sprawdziliśmy w bazie danych i okazało się, że faktycznie skrytka już nie istnieje.
Za to drugą skrzynkę zlokalizowaliśmy bezbłędnie. Jest sprytnie zainstalowana, w ciekawym miejscu – młodzież była zadowolona.
Wpadliśmy jeszcze na małe co nieco do Krzywej Chaty.
Bonus: trawersy dwóch rur i wejście na eksponowany obiekt nadziemny.
Zdjęcie powyżej: namierzanie kesza.
Wiktor, Dolii, Michał S. | Mikołaj, Ines, Sebastian