Przedpołudniowa, samotna, rekreacyjna tura piesza. Start z Jaworza Górnego, północno-zachodnim ramieniem Kopanego, później marsz grzbietem do Wysokiego. Tam odbiłem do przysypanego jeszcze śniegiem Uroczyska Ewangelików. Ruszyłem dalej i gdy po chwili przystanąłem oczarowany okolicznościami przyrody, zorientowałem się, że nie jestem sam: tuż obok na słońcu wyciągnęła się bowiem niewielka żmija (Vipera berus). Z uniesioną głową chłonęła wiosenne ciepło. Łypała w moją stronę swym wężowym okiem, ale chyba nie uznała mnie za zagrożenie albo po prostu nie miała ochoty zaprzątać sobie głowy przypadkowym intruzem, bo cierpliwie i spokojnie pozowała do obiektywu – LINK. Pętelkę domknąłem via Borowina.