Większą część dnia spędziliśmy na skałach w rejonie Góry Kołoczek. Wspinaliśmy się z dołem i na wędkę, po drogach posiadających w większości charakter rekreacyjny. Za sprawą wuja Adama Mikołaj polubił pikantną kiełbasę z Lidla, co stanowiło dla jego rodziców spore zaskoczenie.
Potem zespół w składzie Maja, Basia, Ines, Mikołaj i Sebastian dokonał trawersu Jaskini Berkowej J.Cz.III-06.05 (zwanej również Kalesonową). Prowadził Mikołaj i ze zrozumiałych względów trudno było za nim nadążyć.
Zebrawszy dobytek, ruszyliśmy w kolejne miejsce. Podkład dźwiękowy dla naszego przejścia zapewniał ekscentryczny festyn Jurajskie Regionalia 2015; scenę rozstawiono obok Centrum Dziedzictwa Przyrodniczego i Kulturowego Jury.
Rozkołysani “regionalną” (w szerokim tego słowa znaczeniu) muzyką dotarliśmy nad otwór Studni Szpatowców J.Cz.III-05.01. Autor sprawozdania z Mają i Adamem zjechali do samego dołu, Mikołaj przy użyciu technik linowych zwiedził jaskinię do kończącego pochylnię progu.
Na zakończenie podziwialiśmy fenomenalny, wysokiej jakości, zamówiony na tę okazję przez Adama księżyc.
Dziękujemy naszemu Koledze za wykazaną inicjatywę, która zaowocowała tak mile spędzonym czasem.
Bywają dni, kiedy nie dzieje się nic konkretnego, kiedy nie zdobywa się niebosiężnego szczytu ani nie schodzi się na głębokie dno, a mimo to albo właśnie dlatego jest fajnie; to był chyba jeden z nich.
Na zdjęciu: portret grupowy pozowany przed akcją w Berkowej.
Parę dodatkowych fotek: LINK
Maja, Tomasz | Barbara, Adam | Mikołaj, Ines, Sebastian