Jak uciec przed skwarem, a jednocześnie uniknąć niedzielnych tłumów? Nasz wybór padł na Dolinę Zimnika – i chyba okazał się trafny.
Popołudniową przechadzkę rozpoczęliśmy od zapoznania się ze ścieżką dydaktyczną. Koryto płynącego równolegle potoku jest tu wyjątkowo ładnie ukształtowane. Potem drogą doszliśmy do leśniczówki Ostre, gdzie skręciliśmy w lewo, kontynuując marsz wzdłuż potoku Leśna.
Kawałek dalej nastąpił przystanek, młodzież weszła do wody (starsi też nie mogli oprzeć się tej pokusie). Znaleziono interesujący kamień, sondowano głębokość cieku. Rekreacji towarzyszyły elementy mikrokanion(walk)ingu. Konsumowaliśmy kolorowe dżdżownice. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się bliżej ujścia doliny, by po raz drugi się popluskać – tym razem w ciut szerszym rozlewisku.
Delektowaliśmy się przyjemnym chłodem, którego tak bardzo brakuje w mieście.
Martyna, Emilia, Marta, Jacek | Mikołaj, Ines, Sebastian