Pośród szarówki zmierzam do auta szlakiem "harcerskim", oglądając po drodze żaby oraz salamandrę – w zasadzie przez cały czas pada
i grzmi, momentami głośno wieje, lecz od zachodniej strony przedziera się brzoskwiniowe światło. Zewsząd spływają strużki wody, potok
w dolinie jest wezbrany. Mimo że to (ostatnia) wakacyjna niedziela, podczas całego przejścia nie spotykam dosłownie nikogo
i grzmi, momentami głośno wieje, lecz od zachodniej strony przedziera się brzoskwiniowe światło. Zewsząd spływają strużki wody, potok
w dolinie jest wezbrany. Mimo że to (ostatnia) wakacyjna niedziela, podczas całego przejścia nie spotykam dosłownie nikogo
- Informacija
- Ustvarjeno
- nedelja 2 september 2018
- Oznake
- Beskid Śląski
- Ogledov
- 98
- Ocena
- brez ocene
- Oceni to sliko