Dziennik górski Sebastiana i Ines – Galeria

 
103-IMG_2782.jpg
 
Mamy za sobą jeszcze drugi odcinek techniczny, swoistą wisienkę na torcie, mianowicie sobotniowieczorny trawers Krupówek. Delektowaliśmy się aurą niezwykłości, podziwialiśmy kolorowe zamieszanie. Na przykład dziwną zabawkę, która - cytat - "lata, świeci, bawi dzieci!" Potwierdzamy: faktycznie tak jest, a lot odbywa się na zdumiewającą, wręcz stratosferyczną wysokość. Zdjęcie ukazuje znacznie już spokojniejszy przystanek Skibówki I przy szosie z Zakopanego do Kir, pod pogrążonym w mroku Gąsieniców Wierchem. Dotarliśmy tu pieszo z Kuźnic